Denko po raz trzeci :)
30
alverde
,
balea
,
bioderma
,
eveline
,
farmona
,
Flos Lek
,
Inne
,
isana
,
la rive
,
projekt denko
,
radical
To już trzecie denko na moim blogu. Poniżej produkty, które udało mi się zużyć od czasu poprzedniego denka. Tym razem trochę mniej niż ostatnio, ale jednak coś się tam pokończyło od ostatniego czasu :D
Jak te kosmetyki szybko się kończą, ale dzięki temu można sobie pozwolić na coś nowego :)
Zapraszam do zapoznania się z krótką opinią na temat zużytych kosmetyków.
Szampon alverde z amarantusem- o tym produkcie nie będę się rozpisywać , ponieważ w poprzednim poście była o nim recenzja. Jeżeli jesteście ciekawe to zapraszam TUTAJ. Tak w skrócie to jest to dobry szampon o naturalnym składzie, bez SLS, SLES, silikonów, nie obciąża włosów i dobrze je oczyszcza, więcej przeczytacie w recenzji. Chętnie jeszcze do niego wrócę.
Szampon Balea Jeden Tag- o tym szamponie również ukazała się recenzja, którą możecie przeczytać TUTAJ. Szampon o ślicznym zapachu, dobrze oczyszczający, bez silikonów, nie obciążający, po którym moje włosy zaczęły się mniej przetłuszczać. Jestem na tak i mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję go używać.
Balea żel pod prysznic mango- żele z Balei po prostu uwielbiam, kiedyś nawet jeden z nich znalazł się w moich ulubieńcach. Żele te mają cudne zapachy, które może nie utrzymują się na ciele, ale ja i tak zawsze kąpieli używam jeszcze balsam. Są bardzo tanie, ale niestety słabo dostępne. Zdecydowanie mam zamiar do niego wracać jak tylko to będzie możliwe.
Isana krem do rąk rumiankowy- ten krem znalazł się w moich pierwszych ulubieńcach w kwietniu. Jak to było dawno. Niestety przez długi czas nie mogłam używać kremów do rąk dlatego tak długo zajęło mi jego zużycie. Jest to bardzo dobry krem o niskiej cenie, który dobrze nawilża, szybko się wchłania i bardzo ładnie pachnie. Czego chcieć więcej ? Dla mnie krem jest warty polecenie i ja osobiście bardzo go lubię. Myślę, że jeszcze nie raz go kupię.
Flos lek żel ze świetlikiem lekarskim i babką lancetowatą- również mój ulubieniec. Dobrze nawilża, koi, nie podrażnia a w pierwszym momencie po nałożeniu daje uczucie chłodu. Bardzo go lubię i obecnie używam drugie opakowanie żelu z flos-leku tylko w innej wersji. Jeden z moich ulubionych produktów pod oczy. Polecam dla osób młodych z niewielkimi problemami z okolicą pod oczami. Nie wiem jak sprawdzi się u osób z dużymi cieniami czy workami pod oczami.
Bioderma Sebium H2O- tego produktu nie trzeba wam przedstawiać. Już tyle razy wam o nim mówiłam. Używam go do oczyszczania, demakijażu, odświeżenia twarzy lub jako tonik. W każdym wypadku sprawdza się świetnie. Dobrze oczyszcza, nie podrażnia, podoba mi się również jego zapach, radzi sobie z makijażem oczu i jest bardzo wydajny. Naprawdę używałam go bardzo długo. W zapasie mam już dwie buteleczki, ale chciałabym również wypróbować wersję czerwoną, o której słyszałam, że jest dużo lepsza.
La Rive Dream (EDP)- woda perfumowana, którą zużyć mi było bardzo ciężko. Kupiłam ją w zestawie z dezodorantem przed świętami. Na początku zapach mi się spodobał, ale w trakcie używania już przestał mi się tak podobać, ale mimo wszystko chciałam ja zużyć. Spryskiwałam się nią jak siedziałam w domu albo jak wychodziłam na rower. Wiem, że na pewno do niej nie wrócę. Jestem właśnie w trakcie poszukiwania swojego wymarzonego zapachu.
Radical serum ziołowo- witaminowe- ten produkt mnie nie zachwycił. Dostałam go jako gratis przy zakupach w super- pharm, ale sama zapewne już do niego nie wrócę. Co do działania to nie zauważyłam żadnego. Używałam go na mokre włosy i nie zauważyłam, żeby moje włosy stały cię mocniejsze, dogłębnie odżywione, nawilżone oraz miękkie i błyszczące. Miał fajną małą pojemność (30ml), dzięki czemu był fajnym produktem do wakacyjnej kosmetyczki, ale tak poza tym to nic specjalnego. Ja na pewno do niego nie wrócę.
Eveline Slim Extreme 3D Spa serum intensywnie wyszczuplające+ ujędrniające- nie łudźmy się, że taki produkt nas wyszczupli i pomoże zwalczyć cellulit oraz rozstępy. Jest to fajny dodatek do ćwiczeń, ale nie liczmy na cudy poprzez smarowanie się kremami. Jeżeli chodzi o działanie to produkt bardzo dobrze nawilżał, ujędrniał, ale nie zwalcza cellulitu. To co mi się w nim podoba to jego działanie chłodzące, które w okresie letnim zwłaszcza mi się podobało, do tego produkt ładnie wygładza skórę, jest tani i bardzo wydajny. Jak dla mnie produkt na plus i na pewno do niego wrócę, ale pamiętajmy, że kremy to nie wszystko i nie oczekujmy od nich, że załatwią za nas wszystko.
I tak właśnie prezentuje się moje sierpniowe denko. Miałyście, któryś z tych produktów ? Co o nich sądzicie ? Zgadzacie się z moją opinią czy macie zupełnie inne zdanie o tych produktach ?
serię z amarantusem lubię
OdpowiedzUsuńTeż to serum radical mnie nie zachwyciło, a szkoda, bo lubię ziołowe zapachy i pod tym względem przyjemnie mi się go używało.
OdpowiedzUsuńmiałam to serum Radical (wersję standardową) i mam podobne zdanie do Twojego, nie zauważyłam żadnego odżywienia itp
OdpowiedzUsuńjedynie włosy były wygładzone (ale tak samo działa u mnie jedwab, nawet bardziej).
więc nie wrócę do niego
widzę, że należysz to tych szczęśliwców którym udało się kupić szampon malinowy z Balea :) ja mam jego następce - jagódkę :)
OdpowiedzUsuńAkurat z Twojego denka nie miałam żadnej rzeczy;P
OdpowiedzUsuńUżywam aktualnie żelu pod prysznic Balea Mango. Uwielbiam ten zapach! :)
OdpowiedzUsuńmnie zaciekawił ten Szampon alverde z amarantusem:)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam z Eveline :)uwielbiam jego działanie chłodzące :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon malinowy z Balea, ale jakoś nie polubiłam się z nim, moje włosy były po nim dość przyklapnięte... ;)
OdpowiedzUsuńSporo tego :D
OdpowiedzUsuńMiałam to serum z Eveline i je uwielbiam.Kosmetyki Balea mnie kuszą.:)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :)
fajne ciekawe duże denko :)
OdpowiedzUsuńCałkiem spore denko :) Ja jakoś nie polubiłam tego micela z Biodermy :( Zdecydowanie wolę ten z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńZ tym kiepskim efektem Radical to się nie dziwię, ja posiadałam mgiełkę, która miała zapobiegać wypadaniu włosów przy czesaniu, jednak efekt był odwrotny, bo wypadało mi ich troszkę więcej ;)
OdpowiedzUsuńciekawe denko :)
spore denko, widzę same wspaniałości ;D nic nie miałam z tych produktów , ale kusicie mnie tą baleą no!
OdpowiedzUsuńten krem z Floslek bardzo by mi się przydał:) mój obecny krem pod oczy jest tragiczny:P
OdpowiedzUsuńAle spore denko !!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w odwiedzinki:
www.aneczka84.blogspot.com
rozetnij Eveline Slim Extreme ja wlasnie to zrobilam bo juz nic nie chcialo wyleciec, patrze a tam na sciakach ogrom produktu :D
OdpowiedzUsuńJa już go dałam do denka, ale własnie mam zamiar go rozciąć :) Bardzo często tak robię z produktami :)
Usuńszkoda, że nie miałam możliwośći wypróbowania tych kosmetyków z Balea :P
OdpowiedzUsuńTą wodę perfumowaną znam, mi się zapach podoba, ale też nie jest to jakiś tam mój ach i och ideał :) Właśnie też mam Balee w swojej łazience ale w wersji jagodowej, uwielbiam ten niebieski kolor jak się wydostaje z buteleczki i zapachy mają świetne :D
OdpowiedzUsuńMuszę kupić ten krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten żel ze świetlikiem :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) Kusicie mnie strasznie Balea. Myślę, że znalazłabym tu dużo produktów, które chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńP.S. Super blog! Nie jakiś denny z postami nie wiadomo o czym ;)
Zapraszam do moich blogowych początków :)
http://lifewithsatisfaction.blogspot.com/
FAJNE KOSMETYKI. OBSERWUJE I ZAPRASZAM DO MNIE http://dorotadrygalska.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwow,ile kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńduzo tego
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :) fajnie Ci poszło denko :)
OdpowiedzUsuńWitaj moja Droga, dziś nadrabiam zaległości u Ciebie na domowym kompie. Gratuluję denka :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna i pozytywna strona. Napewno
OdpowiedzUsuńjeszcze tutaj wpadnę! Pozdrawiam
my page; program do pozycjonowania