Denko listopad i grudzień
33
Batiste
,
bebeauty
,
bioderma
,
bioderma sebium gel moussant
,
biovax
,
essence
,
Flos Lek
,
Inne
,
isana
,
l'biotica
,
marion
,
my secret
,
projekt denko
,
rival de loop
,
synergen
,
timotei
,
ziaja
Przez ten okres świąteczno-noworoczny trochę się rozleniwiłam w prowadzeniu bloga, ale już wracam. Mam teraz trochę nauki bo niedługo egzamin zawodowy, ale mam nadzieję, że znajdę trochę czasu na bloga.
W zeszłym miesiącu nie było denka, ponieważ zebrało się z byt mało produktów, ale już w ciągu dwóch ostatnich miesięcy zebrało się tego trochę, więc mogę Wam zaprezentować denko z listopada i grudnia. Niestety kilka rzeczy znowu wyrzuciłam (oczywiście były to żele pod prysznic i maseczki, jakoś zawsze o nich zapominam i wyrzucam :D)
Muszę się w końcu zabrać za jakieś porządne recenzje, ponieważ dawno nie było.
Be Beauty płyn micelarny- produkt znany chyba wszystkim, również jestem jego miłośniczką, dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia, nie piecze w oczy, dobrze oczyszcza skórę, ma przyjemny zapach a do tego jest bardzo wydajny. Minusów nie zauważyłam. Uwielbiam ten płyn. Kupię ponownie (już ma kolejne opakowanie)
Bioderma Sebium Gel Moussant- aantybakteryjny krem do mycia twarzy, dobrze oczyszcza, nie podrażnia cery, czasami czułam uczucie ściągnięcia, zdarzało mi się nim zmywać makijaż i nawet sobie z nim radził, nie zauważyłam działania na niedoskonałości i wypryski, ale jako żel do codziennego oczyszczania twarzy sprawdzał się bardzo dobrze. Szersza recenzja TUTAJ. Kupię ponownie (a nawet mam w zapasie kolejne opakowanie)
Timotei Pure 2w1 szampon i odżywka- działania odżywczego nie zauważyłam, ale bardzo dobrze oczyszczał włosy, nie obciążał ich i nie powodował szybszego przetłuszczania. Był bardzo wydajny a opakowanie 400ml starczyło mi na jakieś 3 miesiące przy myciu włosów co 2 (czasami co 3) dni, a włosy mam dosyć drugie. Plusem na pewno brak silikonów, parabenów i barwników. Włosy po nich długo utrzymywały się świeże. Być może kupię ponownie.
Ziaja kokosowe mleczko do ciała- uwielbiam kokosowe zapachy. Ten balsam używałam już w okresie stycznia/lutego, ale później przeszłam na bardziej owocowe zapachy a do tego wróciłam w okresie jesienno/zimowym, żeby go dokończyć. Ma cudowny kokosowy zapach, taki jak uwielbiam , który długo utrzymuje się na ciele, do tego jest wydajny, ma fajną konsystencję (nie jest za rzadki ani za gęsty) i ładnie nawilża skórę, ale jest to takie średnie nawilżenie. W przyszłości kupię ponownie, ale na razie chcę wypróbować inne balsamy (a mam ich spory zapas)
Batiste suchy szampon wersja tropikalna- to już drugie moje opakowanie szamponu z Batiste, ale ta wersja nie spodobała mi się tak bardzo jak ten do włosów ciemnych. Zapach ma niesamowity, ale niestety na ciemnych włosach postawia biały osad, który ciężko usunąć. Kupiłam go, ponieważ nie było wtedy tej wersji do ciemnych włosów, ale następnym razem już go nie wezmę. Przy włosach jasnych na pewno sprawdzi się idealnie, ponieważ ładnie odświeża włosy i lekko dodaje im objętości. W nagłych przypadkach i przy włosach LEKKO nieświeżych sprawdzi się świetnie, ale mycia to nam nie zastąpi. Kupię ponownie, ale w wersji do włosów ciemnych.
Isana zmywacz do paznokci- zmywacz idealny, bardzo tani, wydajny, starcza na kilka miesięcy przy regularnym malowaniu paznokci, świetnie zmywa lakier i nie wysusza skórek, czyli to co zmywacz powinien robić. Dla mnie to ideał i mój ulubieniec. To jest moje trzecie skończone opakowanie i właśnie zaczęłam czwarte. Nie zamierzam go w przyszłości zamieniać na nic innego. Kupie ponownie (i to nie raz)
Marion ampułki regeneracja i wzmocnienie z olejkiem arganowym- po tym produkcie oczekiwałam więcej, produkt dosyć przeciętny, sam z włosami nie robił nic nadzwyczajnego, nie zauważyłam jakichś super efektów. Zaczęłam używać tych ampułek w połączeniu z maska z alterry granat i aloes i w tym połączeniu moje włosy były miękkie, wygładzone, błyszczące i wyraźnie odżywione, ale niestety sam się nie sprawdzał.
Nie wiem czy kupię ponownie
Flos Lek żel pod oczy ze świetlikiem lekarskim i chabrem bławatkiem - lekki, delikatny żel, przeznaczony raczej dla osób młodych, które nie potrzebuję jeszcze aż tak mocnych, regenerujących i przeciwzmarszczkowych kremów. To było moje drugie opakowanie, bardzo ten produkt lubiłam, ale obecnie szukam czegoś innego. Być może jeszcze kupię.
L'biotica Biovax A+E serum wzmacniające- próbka serum, która była dołączona do maski keratyna+jedwab. W połączeniu z maska włosy były niesamowicie gładkie i miękkie. Była to tylko próbka, ale bardzo mnie ten produkt zaciekawił, dlatego kupię pełnowymiarowe opakowanie.
Ziaja krem na dzień i na noc do skóry bardzo suchej, podrażnionej- próbka, która zupełnie się u mnie nie sprawdziła. Moja tłusta cera potrzebowała większego nawilżenia niż zwykle (bo nie zapominajmy o tym, że tłusta cera też potrzebuje nawilżenia) i dlatego w ruch poszła próbka tego kemu. Niestety bardzo się zawiodła. Już sam zapach nie przypadł mi do gustu i ciężko było mi używać tego kremu. Dodatkowo krem strasznie zapychał, cera była po nim tłusta, wyskakiwało więcej niedoskonałości a ten okropny zapach utrzymywał się całą noc. Na pewno go nie kupię.
Rival de Loop ampułka mineral konzentrat+ aloe vera- to była moja druga ampułka. Pierwszą używałam kilka miesięcy temu i z tego co pamiętam to byłam zadowolona, ale tym razem tak nie było. Nie wiem dlaczego. Przeraził mnie ten zapach, trochę jak jakiś płyn co mycia okien, a przez tą wodnista konsystencję ciężko było ją nałożyć bo przelewała się przez palce . Zaaplikowałam raz a resztę wylałam. Próbuję sobie przypomnieć jak było z pierwszą, ale nie pamiętam. Czy ona tez miała aż taki okropny zapach ? Pamiętam tylko, że przy pierwszej cera zostawała tłusta a tutaj czułam się jak po wsmarowaniu wody. A może moje oczekiwania do kosmetyków się trochę zmieniły i dlatego nie byłam zadowolona ? Po jednej aplikacji nie zauważyłam tez pozytywnych efektów. Coś było z nią nie tak. Nie kupię ponownie.
Synergen puder- kolor ładnie dopasowywał się do cery, lekko wyrównywał jej koloryt i często używałam go tylko w połączeniu z korektorem i sprawdzał się świetnie. Niestety nie matował na długo i to był jego jedyny minus. Nie wiem czy kupię ponownie.
Essence studio nails ultra gloss nail shine lakier nawierzchniowy nabłyszczający- ładnie nabłyszczał paznokcie, szybko wysychał i w połączeniu z odżywką eveline (jako baza) lakier na moich paznokciach wytrzymywał nawet tydzień, wiec jestem zadowolona. Jestem zadowolona i kupie ponownie (już nawet mam kolejne opakowanie)
My secret matt eyeshadow- biały matowy cień. Rzadko zdarza mi się zużywać cienie, ale tak się stało w przypadku białego cienia. Używałam praktycznie codziennie na całą powiekę (aż pod łuk brwiowy) w celu rozjaśnienia i do rozcierania cieni. Byłam zadowolona, ale dla mnie biały cień nie ma dużego znaczenia, ponieważ używam głównie do rozcierania. Byłam zadowolona a do tego był bardzo tani. Obecnie mam kilka białych cieni, więc do niego nie wrócę. To co zauważyłam przy tych cieniach fakt, że są strasznie kruche bo pokruszyły mi się na pył dwa cienie z tej samej serii po małych upadkach. Nie wiem czy kupię ponownie (być może jak będę potrzebowała taniego białego cienia to po niego sięgnę)
Dla zmnie zmywacz Isany też byłby ideałem, gdyby nie miał acetonu w składzie. :/
OdpowiedzUsuńO ile dobrze kojarzę, to chyba jest także wersja bez acetonu :)
Usuńtak, jest wersja bez acetonu. Nie próbowałam, więc nie wiem czy jest równie dobra
Usuńten zmywacz Isany jest moim ulubieńcem ;)
OdpowiedzUsuńLubię ampułki Rival de Loop :) a suchy szampon Batiste jest wybawieniem, kiedy zaskoczą nas nieświeże włosy, a nie ma czasu by je normalnie umyć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam suche szampony tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńwww.impossiblelive93.blogspot.com
też lubię bardzo ten zmywasz z rossmana :)
OdpowiedzUsuńMicel i zmywacz Isany mogę zaliczyć do moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńPuder Synergen całkiem dobrze się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńzmywacz bardzo lubię
OdpowiedzUsuńUwielbiam całą kokosową serię Ziaji, ale tego mleczka jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko jak na dwa miesiące :)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych ampułek RdL :)
zainteresowałaś mnie tymi ampułkami :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie u mnie :)
OdpowiedzUsuńMicel i zmywacz to moje dwa podstawowe produkty. :))
OdpowiedzUsuńMasz piękny szablon, bardzo mi się podoba. :)
dziękuję :)
UsuńWydaje mi się, że żadnego z tych kosmetyków nie miałam.
OdpowiedzUsuńBe Beauty płyn micelarny <3
OdpowiedzUsuńSpore denko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zmywacz ..Duzo tego ;) co powiesz na wspólne obserwowanie ? patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńnaprawdę ?
Usuńcałkiem spore zużycia :) Zmywacz Isany dla mnie strasznie śmierdzi nie mogę znieść tego zapachu.
OdpowiedzUsuńdla mnie każdy zmywacz śmierdzi :D
Usuńkupiłam właśnie po raz pierwszy ten płyn micelarny i muszę powiedzieć,. że świetnie się sprawdza:) rossmannowskie rybki też mi przypadły do gustu:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam biodermę!:D
OdpowiedzUsuńa trafiłąś już na jakiś fajny krem pprofilaktycznie działający na zmarszczki pod oczami?
OdpowiedzUsuńnie, na razie używam samych, lekko nawilżających kremów
UsuńZastanawiałam się w sklepie nad tymi ampułkami z Mariona, ale chyba dobrze że nie wziełam
OdpowiedzUsuńJa kiedyś uwielbiałam ten rossmannowski puder. A później znalazłam lepsze.
OdpowiedzUsuńMicela z biedry właśnie używam, ale mnie nie zachwyca.
strasznie lubię niebieskie rybki Rival :)
OdpowiedzUsuńSzampon Timotei i mleczko kokolose z Ziaji chętnie bym wypróbowała. Przypomniałaś mi o rybkach z Rival de Loop - dawno ich nie stosowałam, a też uważam, że są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńMi puder synergena dobrze służył. Pewnie wszystko zależy od cery :)
OdpowiedzUsuń