Paznokcie żelowe w kolorystyce czerni, bieli i mięty
Po przerwie czas na nowy post. Ostatnio staram się ćwiczyć i doskonalić umiejętności stylizacji paznokci żelem, dlatego stwierdziłam, że będzie to fajny temat na bloga. Będę Wam pokazywać kolejne stylizacje i zdobienia. Pojawi się więcej tematów i zdjęć paznokciowych :)
Przy okazji pisania postów na blogu będę mogła w ten sposób zacząć tworzyć takie swoje paznokciowe portfolio. Czyli dwie korzyści za jednym razem :)
Na komputerze mam już przygotowane 3 ostatnie moje prace. Wszystkie zdobienia gościły na moich paznokciach i są oczywiście wykonane żelami.
Dzisiaj przedstawię wam pierwszą stylizację. Paznokcie te były ze mną do wczoraj. A jeszcze w tym tygodniu pojawi się kolejna.
Jak Wam się podobają ? Ciągle się uczę, ale jak wiadomo praktyka czyni mistrza. Dlatego proszę o wyrozumiałość :)
PS. Wiem, że już kilka razy obiecywałam, że wrócę do regularnego pisania, a później nic z tego nie wychodziło, dlatego teraz nie chcę niczego obiecywać. Jednym z moich postanowień noworocznych było wrócenie w styczniu do regularnego pisania. Mam teraz w sobie ogromny zapał do pisania i chyba ta chwila kryzysu w blogowaniu i braku natchnienia minęła. Do tego będę miała więcej czasu, więc myślę, że tym razem mi się uda. Dzisiaj zamieszczam pierwszy posta, jeszcze w tym tygodniu kolejny, dlatego mam nadzieję, że w końcu mój blog odżyje. To jest mój cel na ten rok :)
Do zobaczenia wkrótce !!
Przy okazji pisania postów na blogu będę mogła w ten sposób zacząć tworzyć takie swoje paznokciowe portfolio. Czyli dwie korzyści za jednym razem :)
Na komputerze mam już przygotowane 3 ostatnie moje prace. Wszystkie zdobienia gościły na moich paznokciach i są oczywiście wykonane żelami.
Dzisiaj przedstawię wam pierwszą stylizację. Paznokcie te były ze mną do wczoraj. A jeszcze w tym tygodniu pojawi się kolejna.
Jak Wam się podobają ? Ciągle się uczę, ale jak wiadomo praktyka czyni mistrza. Dlatego proszę o wyrozumiałość :)
PS. Wiem, że już kilka razy obiecywałam, że wrócę do regularnego pisania, a później nic z tego nie wychodziło, dlatego teraz nie chcę niczego obiecywać. Jednym z moich postanowień noworocznych było wrócenie w styczniu do regularnego pisania. Mam teraz w sobie ogromny zapał do pisania i chyba ta chwila kryzysu w blogowaniu i braku natchnienia minęła. Do tego będę miała więcej czasu, więc myślę, że tym razem mi się uda. Dzisiaj zamieszczam pierwszy posta, jeszcze w tym tygodniu kolejny, dlatego mam nadzieję, że w końcu mój blog odżyje. To jest mój cel na ten rok :)
Do zobaczenia wkrótce !!
masz piękne paznokcie, ślicznie pomalowane. ja jestem na początku edukacji manicure
OdpowiedzUsuńFajnie Ci wyszły;) Ja też robiłam troche żele, teraz zrobilam w dym przerwę, ale tez zaczne odnowa robic i dodam na bloga swoje prace;)
OdpowiedzUsuńA czym zrobiłaś te wzorki ??
to akurat naklejki wodne ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepięknie!:)
OdpowiedzUsuńBardzo łądne mani :)
OdpowiedzUsuńMusisz być bardzo cierpliwą osobą :)
OdpowiedzUsuńOj, to prawda. Taki manicure na pewno wymaga cierpliwości i niesamowitej precyzji, więc tym bardziej podziwiam i jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńRany ten miętowy z tym wzorkiem to jest odlot!
OdpowiedzUsuń