Firmoo- mam i ja :)

Firmoo- mam i ja :)

Niedawno miałam przyjemność dołączyć do grona posiadaczy okularów Firmoo. Jeżeli regularnie czytacie blogi to zapewne ta firma jest Wam dobrze znana. Frimoo jest to firma zajmująca się produkcją i sprzedażą okularów m.in korekcyjnych czy przeciwsłonecznych. W swojej ofercie mają mnóstwo świetnych oprawek i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Okulary można zakupić poprzez ich stronę internetową www.firmoo.com, na którą bardzo serdecznie Was zapraszam bo okularki mają naprawdę świetna. Sama miałam problem z wybraniem odpowiednich oprawek dla siebie, ale wydaje mi się, że trafiłam w dziesiątkę.

Firmoo oferuje na swojej stronie bardzo ciekawą opcję, dzięki której możecie sprawdzić jak dane okulary będę na Was wyglądać. A jest to banalnie proste bo wystarczy tylko wstawić swoje zdjęcia i już możecie wirtualnie przymierzać oprawki, które Wam się podobają. Dodatkowo przy każdej parze okularów są podane dokładne wymiary co zdecydowanie ułatwia wybranie odpowiednich okularów, które będę nam idealnie leżały.

Warto też wspomnieć, że Firmoo daje możliwość zdobycia pierwszej pary okularów zupełnie za darmo. Jedyne koszty jakie ponosimy to są to koszty wysyłki. Szczegóły tej oferty znajdziecie pod tym linkiem: http://www.firmoo.com/free-glasses.html. Myślę, że oferta jest bardzo korzystna i warto z niej skorzystać bo okulary są naprawdę świetne. Nie mówię tego, dlatego że dostałam je za darmo, tylko na prawdę mi się spodobały. Nigdy nie lubiłam siebie w okularach, dlatego przerzuciłam się na soczewki, ale chyba od teraz zacznę częściej chodzić w okularach. Firmoo zaskoczyło mnie bardzo szybką wysyłką. Na okulary czekałam tydzień. Dodatkowo okulary posiadają antyrefleksy, chociaż przy zamówieniu ich nie zaznaczyłam. Dla mnie to duży plus bo często używam ich do komputera. Do komputera lepszym rozwiązaniem są zdecydowanie okulary z antyrefleksem niż szkła kontaktowe.

A poniżej okulary, które wybrałam dla siebie:
 

Zdecydowałam się na okulary korekcyjne, ponieważ już od jakiegoś czasu miałam zamiar wyrobić nowe okulary bo moje stare nadawały się już do wymiany, a dodatkowo potrzebowałam większych szkieł. Tak się stało, że dostałam propozycję o Firmoo i bardzo się z tego powodu cieszę. Model, który wybrałam to F031, który znajdziecie TUTAJ. Długo się zastanawiałam nad wyborem, ale ostatecznie padło na ten model i nie żałuję. Wydaje mi się, że trafiłam świetnie i wyglądam w nich dobrze. Czuję się w nich świetnie i nawet moja mama stwierdziła, że mi pasują i ładnie w nich wyglądam. Wcześniej okulary zakładałam tylko rano i pod wieczór a tak to nosiłam soczewki bo wadę mam dosyć dużą i bez tego słabo widzę, ale teraz chyba się do nich przekonam i zacznę częściej w nich chodzić. 

Poniżej możecie zobaczyć więcej zdjęć tych okularów:





Firmoo do okularów dołącza również twarde etui, ściereczkę do ich przecierania, mały śrubokręt, który można doczepić do kluczy oraz etui w wersji takiej saszetki. Kolejne miłe zaskoczenie.


Okulary są świetne, wygodne i bardzo dobrze się w nich czuję.
A na koniec pokażę Wam jak okulary prezentują się na oczach:




Jak Wam się podobają ? Macie okulary Firmoo ?
-40% w Rossmannie oraz inne listopadowe zakupy kosmetyczne

-40% w Rossmannie oraz inne listopadowe zakupy kosmetyczne

Miesiąc się jeszcze nie skończył, ale czas na małe podsumowanie listopadowych zakupów, ponieważ wiem, ze i tak w tym miesiącu już nic nie kupię. Teraz do 10 muszę oszczędzać bo i tak wydałam już praktycznie całą kasę i oszczędności. W tym miesiącu zaszalałam dlatego mam zakaz na zakupy kosmetyczne przez najbliższy czas. Na szczęście zapasy mam spore, więc nie muszę już nic kupować.

Na pokażę Wam co udało mi się upolować na promocji -40%. Jeżeli jeszcze nie wiecie to właśnie trwa promocja w Rossmannie -40% na kosmetyki do makijażu. Promocja trwa do czwartku, więc jeżeli jeszcze nie skorzystałyście to macie na to trochę czasu. A więc tak prezentują się moje zdobycze z Rossmanna:


  • Podkład Rimmel Stay Matte 091 light ivory
  • Rimme Stay Matte puder 001 transparent
  • Korektor rozświetlający Maybelline Dream Lumi touch 01
  • Korektor pod oczy Rimmel Match Perfection 030 Clasic Beige
  • Korektor Miss Sporty z witaminą C i E 001 light 

  • Maybelline Lasting Drama żelowy eyeliner 10 ultra violet
  • Cienie w kremie Maybelline Color Tattoo 40 Permanent Taupe, 35 One and on Bronze, 45 Infinite White 

  • Tusz do rzęs Lovely Curling Pump Up 
  • Wibo automatyczna konturówka do oczu 
  • Rimmel Scandaleyes wodoodporny eyeliner w pisaku 

W Rosmannie kupiłam jeszcze jedną rzecz, ale już nie z kolorówki. Jest to maska z alterry granat i aloes, która była akurat w promocji za 5,99 a ja od dawna chciałam ją wypróbować.

Będąc na zakupach w poszukiwaniu butów weszłam do małej drogerii, gdzie zakupiłam dwie rzeczy:



Jedną z nich jest kąpiel odbudowująca włosy z mariona, której dawno szukałam a druga to top coat nabłyszczający z essence studio nails ultra gloss, z kórego jestem zadowoloana i jest to już moje drugie opakowanie.

Natomiast kilka dni temu złożyłam zamówienie na stronie cocoolita.pl, gdzie akurat była nowa dostawa paletek z MUA. Postanowiłam je kupić dopóki są dostępne bo później musiałabym znowu czekać na nową dostawę. Powiem Wam, że strasznie się rysują. Mam je kilka dni a już są strasznie porysowane.

Paletki, które zakupiłam to:
  • Heaven and Earth
  • Glamour Days
  • Dusk til Dawn
  • Glitter Ball
  • Pretty Pastels
  • Undressed


Przy okazji zamówiłam na cocolita zamówiłam też paletkę sleek ou naturel. Jest to moja druga paletka ze sleeka. Mam już paletkę oh so special, z której jest bardzo zadowolona i jest to moja ulubiona paletka cieni. Na pewno zamówię sobie więcej paletek sleeka. Niestety paletki te znowu podrożały. 


W chińskim sklepie kupiłam za grosze dwa lakiery po 2 zł i jeden lakier z safari za 3zł. lakier safari bardzo lubię a do tego są bardzo tanie.


Kolejne lakiery kupiłam w Golden Rose.


W hebe kupiłam maskę Biovax keratyna+jedwab, którą użyłam już 3 razy i jestem w niej zakochana. Kupiłam też suchy szampon z Batiste, ale niestety nie było wersji do ciemnych włosów, więc wzięłam wersję tropikalną. Niestety muszę się nieźle namęczyć, żeby pozbyć się białego osadu. W hebe kupiłam również jedwab z Biovaxu na który była promocja oraz krem Bambino, który również był w promocji. Do tego przy kasie dorzucona mi próbkę podkładu z Eveline.


Na koniec zakupy z Rossmanna jeszcze z przed promocji -40%. Kupiłam tam krem pod oczy z Rival de Loop, ponieważ mój żel z flos-leku się skończył i potrzebowałam czegoś nowego oraz kupiłam kapsułki również z Rival de Loop.

I tak prezentują się zakupy z tego miesiąca. Wiem, że jest tego dużo, zdecydowanie za dużo. Od dzisiaj mam zakaz na zakupy kosmetyczne !!!!!!!!
Przedłużanie rzęs metodą 1:1

Przedłużanie rzęs metodą 1:1

Jakiś czas temu zrobiłam kurs na przedłużanie rzęs i dzisiaj postanowiłam wam coś o tym napisać. 
Mam nadzieję, że ten temat Was zaciekawi. 




Na czym polega przedłużanie rzęs metodą 1:1 ?

Jest to zabieg polegający na przedłużeniu i zagęszczeniu rzęs poprzez przyklejenie jednej syntetycznej rzęsy do jednej naturalnej rzęsy (rzęsa do rzęsy)

Z czego wykonane są sztuczne rzęsy ?

Rzęsy są wykonane z syntetycznego jedwabiu, jedwabiu lub włosia norek.

Jakie wyróżniamy typy rzęs ?

Rzęsy możemy przedłużyć na wiele sposobów. Można je pogrubić, zagęścić, przedłużyć, podkręcić co daje duże możliwości ich stylizacji. Rzęsy różnią się między sobą długością, grubością i profilem. 

Wyróżniamy 4 rodzaje profili:
  • J- typ podkręcenia najbardziej zbliżony do naturalnego
  • B- typ podkręcenia jak po podkręceniu zalotką
  • C- typ podkręcenia jak po zastosowaniu trwałej na rzęsy
  • D- typ podkręcenie teatralny, ja u "lalki", stosowany na specjalne okazje  
Grubość rzęs wynosi od 0,15- 0,30 mm.
Przy czym 0,15 mm to średnia/przeciętna grubość, 0,20 mm to rzęsy grube a 0,25 i 0,30 mm stosowane są punktowo. 

Długość rzęs mieści się w przedziale 8-16 mm. 
Rzęsy o długości 8 mm stosowane są w wewnętrznych kącikach oczu, rzęsy 9-12 mm są najczęściej wykorzystywanymi długościami rzęs, a rzęsy 13-16 mm są stosowane punktowo na specjalne okazje. 

Długość, grubość i typ podkręcenie jest dobierany indywidualnie do budowy oka, oczekiwań klientki i efektu jaki chcemy osiągnąć. 

Ile czasu trwa przedłużanie rzęs ?

Czas takiego przedłużania to ok 2-4h. Zależy on od gęstości i ilości naszych rzęs, oczekiwanego efektu a także od doświadczenia stylistki w przedłużaniu rzęs. 

Ile sztucznych rzęs zostaje przyklejonych do naszych naturalnych rzęs ?

Jest to średnio ok 50-100 rzęs lub więcej. Wszystko zależy od gęstości i ilości naszych naturalnych rzęs. 

Jak długo utrzymuje się efekt przedłużania ?

Efekt utrzymuje się  na rzęsach ok 3-4 tygodni. 

Naturalny cykl życia rzęsy wynosi ok 60 dni. Po tym czasie rzęsa wypada a na jej miejsce rośnie nowa. Nasze sztuczne rzęsy będę wypadać wraz z naszymi rzęsami naturalnymi. Należy pamiętać, że  nie wszystkie rzęsy rosną równocześnie i znajdują się one w różnych fazach. Zakładając rzęsy nie wiadomo w jakim stadium jest dana rzęsa, ale naturalne jest, że kilka z nich wypada wcześniej. Dlatego dla utrzymania efektu zaleca się ich uzupełnianie po 3 tygodniach. 

Dla kogo jest zabieg przedłużania rzęs ?

Zabieg przedłużania rzęs jest praktycznie dla każdego kto pragnie mieć ładne, długie i gęste rzęsy. Z przedłużania rzęs korzystają najczęściej osoby, których rzęsy naturalne są bardzo krótkie i rzadkie lub nie mają czasu na wykonanie makijażu oka. Przedłużone rzęsy nadają oczom wyrazistości oraz optycznie je powiększają. Polecane są szczególnie na wielkie wyjścia lub jako dopełnienie codziennego makijażu. Często z takiego zabiegu korzystają panny młode, którym zależy na trwałości ich makijażu w tak ważnym dla nich dniu. Przedłużanie rzęs sprawdzi się również w okresie wakacyjnym, podczas którego możemy się cieszyć pięknymi rzęsami nawet w trakcie kąpieli w morzu czy jeziorze a do tego możemy zaoszczędzić czas na malowaniu. Dzięki tej metodzie możemy cieszyć się pięknymi, długimi i gęstymi rzęsami wyglądającymi naturalnie przez 24h/dobę. 

Istnieje jednak kilka przeciwwskazań, które uniemożliwią nam wykonanie tego zabiegu. Są to m.in.:
  • stany zapalne oczu
  • zapalenie spojówek
  • zespół suchego oka
  • choroby alergiczne oczu
  • jęczmień
  • całkowity brak rzęs
  • świeża plastyka oka
  • niedomykalność powiek
  • nadpobudliwość i brak cierpliwości
  • choroby wynikające z autoagresji 
Czy zabieg jest bezpieczny ?

Zabieg jest bezpieczny i bezbolesny. Klej nie powinien dotykać skóry, dlatego obszar okolicy oczu jest dokładnie zabezpieczony a podczas trwania całego zabiegu mamy zamknięte oczy. Kleje są bezpieczne i nie naruszają właściwości naturalnych rzęs.

Kiedy i jak usunąć rzęsy ?

Rzęsy można zdjąć w praktycznie każdym momencie. Rzęsy zaczną nam odpadać wraz z naszymi naturalnymi, ale w momencie, gdy rzęsy są już wyraźnie przerzedzona, a my nie chcemy ich uzupełniać lub po prostu mamy ich dość to możemy udać się do kosmetyczki, która usunie je nam specjalnym preparatem.

Jak dbać o przedłużone rzęsy ?
  • przez 24h po zabiegu nie należy dotykać rzęs aż do całkowitego wyschnięcia kleju oraz należy ostrożnie spać, aby rzęsy się nie powyginały 
  • do dwóch dni po zabiegu należy unikać zbyt gorącego prysznica oraz wizyty w saunie i na basenie (rzęsy nie powinny być narażone na wilgotne, gorące powietrze)
  • do 24h nie należy stosować kremów, olejków i innych kosmetyków na bazie tłuszczu w okolicy oczu
  • nie należy używać maskar wodoodpornych oraz na bazie oleju- jedynie na bazie wody tzw. maskary wodne. Istnieją specjalne maskary do przedłużanych rzęs. Jednak efekt przedłużania zazwyczaj nie wymaga ich malowania
  • do demakijażu nie należy używać mleczek oraz płynów dwufazowych, ponieważ osłabiają działanie kleju. Najlepiej używać płynów bez zawartości substancji tłuszczowych i olejów. Dobry rozwiązaniem są płyny micelarne. 
  • na przedłużone rzęsy nie można robić trwałej ondulacji. Nie można też stosować zalotki, ponieważ może ona połamać rzęsy doklejone i naturalne
  • przy aplikacji kremów oraz masek pod oczy należy zachować ostrożność, aby nie nakładać ich na rzęsy. Dotyczy to również fluidów i pudrów- zawierają one pewna ilość związków tłuszczowych, które osłabiają trwałość kleju
  • nie wolno w żadnym wypadku usuwać lub wyrywać przedłużonych rzęs. Może to spowodować ich uszkodzenie i utrudnić regenerację. Można je usunąć tylko w gabinecie, przy użyciu specjalnego preparatu przez wykwalifikowaną osobę. 
  • rzęsy rozczesywać specjalną szczoteczką
  • unikać stosowania wacików, waty lub innych materiałów zawierających włókna. Najlepsze będą waciki bezpyłowe
  • obchodzić się z nimi delikatnie, nie ciągnąć, nie wyrywać. Podczas demakijażu zachować ostrożność i unikać nadmiernego pocierania
Czy można moczyć oczy i korzystać z basenu czy sauny ?

Przez pierwsze 24h należy unikać zbyt gorącego prysznica, wizyt w saunie i na basenie. Natomiast po upływie tego czasu spokojnie można korzystać z basenu i sauny. 

Czy osoby noszące soczewki również mogą wykonać ten zabieg ?

Jak najbardziej tak, soczewki nie są przeciwwskazaniem do przedłużania rzęs. Jednak podczas aplikacji rzęs należy soczewki zdjąć. 

Ile to kosztuje ?

Ceny są różne. Wszystko zależy od miejsca, salonu, miasta i stylistki. Pierwsze założenie jest droższe niż ich późniejsze uzupełnianie. Ceny zaczynają się mniej więcej od 100 do 500 zł (?). W cenach naprawdę się aż tak bardzo nie orientuję. Często w większych miastach ceny są wyższe niż w mniejszych i wszystko też zależy od salonu i stylistki. Im bardzie prestiżowy i im większe doświadczenie ma stylistka tym cena większa. Jedyne o czym należy pamiętać jest to, ze nie zawsze tanio znaczy dobrze. Należy pamiętać, aby rzęsy przedłużała nam osoba odpowiednio przeszkolona. Dlatego warto przed zabiegiem poprosić stylistkę o pokazanie certyfikatu i nie poddawać się takiemu zabiegowi osobie bez odpowiedniego dyplomu.



Jeśli macie jakieś pytania to zadawajcie je e komentarzach pod postem.



Artykuł dostępny również na: www.przepis-na-kobiete.pl


Ulubieńcy ostatnich miesięcy

Ulubieńcy ostatnich miesięcy

Dawno na moim blogu nie było ulubieńców. Stwierdziłam, że nie ma co robić ulubieńców co miesiąc bo nie pojawia się u mnie aż tyle produktów a moja pielęgnacja nie zmienia się aż tak bardzo co miesiąc, dlatego warto poczekać i zebrać kilka produktów, które naprawdę w ostatnim czasie bardzo polubiłam. I tak oto nazbierało się kilka rzeczy wartych pokazania i wspomnienia o nich. Niestety zdjęcia trochę słabe, ale mam nadzieję, że Wam to nie będzie przeszkadzać.



Nie będę się o nich długo rozpisywać, ponieważ o większości z tych produktów pojawią się osobne recenzje. Może jest jakiś produkt, którego recenzję chcecie jako pierwszą ?


Pharmaceris T krem złuszczający z 10% kwasem migdałowym- to jest mój absolutny ulubieniec. Podczas jego używania stan mojej cery znacznie się poprawił do tego stopnia, że używanie podkładu nie jest już koniecznością. Jednak przy jego stosowaniu należy równolegle zabrać o dobre nawilżanie cery. W moim przypadku skóra przy nim zaczęła się łuszczyć (najbardziej na na nosie i lekko na czole) i zrobiła się lekko sucha. Na pierwszy rzut oka nie jest to aż tak widoczne, ale najgorzej jest po nałożeniu podkładu, który podkreślał moje suche skórki na nosie. Dlatego zaczęłam ją intensywnie nawilżać poprzez stosowanie kremów nawilżających na dzień, serum nawilżającego i różnych masek nawilżających i regenerujących. Teraz już dopracowałam odpowiednią pielęgnację i jest już lepiej. O tym produkcie na pewno pojawi się recenzja, dlatego nie będę o nim za dużo mówić.

BeBeauty płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu- ten płyn znają chyba wszyscy. Jest to zwykły, tani płyn z Biedronki, który taki zwykły naprawdę nie jest. Płyn ten ma wielu miłośników, do których w tym momencie i ja się zaliczam. Płyn ten świetnie radzi sobie z demakijażem zarówno twarzy jak i oczu, nie podrażnia, jest delikatny i sprawdza się w swojej roli w stu procentach. Często stosuję go też jako zamiennik toniku, ponieważ płyn ma właściwości przywracające prawidłowe pH skóry, czyli to co ma za zadanie robić tonik. W obu rolach sprawdza się rewelacyjnie na pewno jeszcze nie raz po niego sięgnę.

Under 20 multifunkcyjny antybakteryjny krem BB- nie ma może mocnego krycia, ale delikatne kryje niedoskonałości i ładnie wyrównuje koloryt skóry. Moja cera obecnie nie potrzebuje  dużego krycia a jedynie wyrównania koloryty i zakrycia pojedynczych niedoskonałości co ten krem mi zapewnia a efekt jaki daje na cerze jest naprawdę bardzo naturalny i ładny. Dodatkowo nie tworzy smug ani nie daje efektu maski, jest tani, łatwo się rozprowadza i nie ciemnieje. Minusem jest to, że podkreślał moją łuszczącą się skórę po kremie z pharmaceris oraz zupełnie nie matowił cery, ale w tym wypadku wystarczył po prostu dobry matujący puder i po problemie.


Balea odżywka mango i aloes- jest to odżywka do suchych włosów, ktora ma za zadanie je nawilżyć. Może jakoś specjalnie ich nie nawilża i nie ma efektu "wow", ale sprawdza się idealnie jako lekka odżywka po umyciu włosów, które są po niej gładkie, lekkie, sypkie, łatwo się rozczesują a dodatkowo odżywka ta nie obciąża włosów. Tak jak mówiłam u mnie sprawdza się jako lekka odżywka po umyciu włosów. Z chęcią jej używam i naprawdę jestem z niej zadowolona.

Alterra olejek migdały i papaja- o tym produkcie również pojawi się recenzja, ponieważ jest to mój ostatni hit. Uważam go za tak uniwersalny produkt, o którym naprawdę warto napisać osobna notkę. Stosuję go zarówno do ciała, włosów jak i twarzy i w każdym zastosowaniu sprawdza się rewelacyjnie. Ten olejek to jest temat na osobną notkę bo naprawdę mam o nim trochę do powiedzenia :D


Czas na trochę kolorówki i tutaj zdominowało ostatnio essence.

Essence Floral Grunge róż do policzków- początkowo jak go zobaczyłam to zniechęciłam się do jego zakupu, ponieważ ma on delikatne drobinki, ale postanowiłam dać mu szansę i wróciłam po niego następnego dnia. Nie żałuję tego. Na policzkach tych drobinek nie widać i bardzo podoba mi się jego efekt. Jest dobrze napigmentowany ma dosyć mocny kolor, dlatego należy uważać, żeby z nim nie przesadzić. Ja po jego nałożeniu dodatkowo rozcieram go czystym pędzlem i wtedy jestem naprawdę zadowolona z efektu. Ten róż stał się ostatnio moim faworytem i używam go niemal codziennie.

Essence fix&mate puder transparentny- mój ulubiony puder. Zawsze po niego sięgam jak zależy mi na długotrwałym macie. Naprawdę ten puder długotrwale matuje, nie bieli twarzy, jest wydajny i tani. Ten puder mogę polecić naprawdę każdemu komu zależy na zmatowieniu cery.

Essence Floral Grunge lakier do paznokci- strasznie spodobały mi się ostatnio białe paznokcie i postanowiłam zaopatrzyć się w taki lakier. Natknęłam się na ten. Początkowo nie spodobały mi się w nim drobinki, ale jak zobaczyłam jego zdjęcia na paznokciach to postanowiłam go kupić i jestem mega zadowolona. Właśnie takiego białego lakieru szukałam. Od kiedy go tylko kupiłam gości u mnie praktycznie stale. Ja zawsze pod lakier stosuję odzywkę z Eveline, na której ten lakier potrafi wytrzymać u mnie nawet do 5-6 dni. Dla mnie lakier idealny.

Catrice kamuflaż kryjący- o tym produkcie również jest głośno w sferze blogowej i ma naprawdę dobre opinie. Zupełnie się temu nie dziwię bo sama jestem jego wielką miłośniczką :D Uwielbiam, po prostu go uwielbiam. Świetnie kryje, ma dobrą, gęsta konsystencję, nie ciemnieje, jest trwały, nie roluje się. Dla mnie korektor idealny. Często go używam, gdy nie potrzebuję nakładać podkładu a jedynie zakryć drobne niedoskonałości i zaczerwienienia. On w połączeniu z jakimś pudrem o lekkim kolorze, wyrównującym koloryt sprawdza się idealnie. Do tego jest tani, znajduje się w wygodnym w użyciu słoiczku i jest dostępny w trzech kolorach. Mój zdecydowany hit.
Październikowe Denko

Październikowe Denko

Jak co miesiąc czas na podsumowanie zużytych kosmetyków. Oto co udało mi się wykończyć w październiku i przez przypadek nie wyrzucić :D


Nie ma tego dużo w tym miesiącu, ale jednak coś się tam uzbierało.


Ziaja ogórkowe mleczko do demakijażu- w końcu udało mi się je zużyć. Był to produkt niezwykle wydajny a pod koniec używałam go już w dosyć sporych ilościach, aby tylko go zużyć (co nie znaczy, że był to zły produkt). Jest to produkt bardzo tani a przy tym dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu. Przy demakijażu oczu nie szczypał i nie podrażniał oczu a makijaż usuwał bezproblemowo. Jak już wspomniałam jest wydajny, ale aż za bardzo. Jak każde mleczko pozostawia na naszej skórze tłustą warstwę./ Nie kupię ponownie, ale tylko dlatego, że obecnie wolę płyny micelarne

Nivea Aqua Effect żel do mycia twarzy-  nie będę się o nim dużo rozpisywać, recenzję macie TUTAJ, używałam go kilka miesięcy, ale bardzo nieregularnie, zazwyczaj rano, żeby oczyścić lekko twarz. Sprawdzał się jako taki żel do oczyszczenia skóry rano, ale wieczorem, gdy potrzebowałam głębszego oczyszczenia używałam czegoś innego./ Raczej nie kupię ponownie

DermoPharma głęboko oczyszczające plastry na czoło i brodę- nic specjalnego, raczej oczekiwałam czegoś lepszego, usunął kilka wągrów, ale tak poza tym to efekt był słaby./ Mam jeszcze jedno opakowanie, ale ponownie nie kupię



Joanna rzepa ampułki wzmacniające do włosów przetłuszczających się, cienkich, delikatnych ze skłonnością do łupieżu i wypadania- z tym produktem wiązałam duże nadzieje, ponieważ ostatnio okropnie wypadają mi włosy, ale niestety strasznie się zawiodłam. Ampułkę należy wcierać w skórę głowy i pozostawić na 30 minut po czym trzeba umyć włosy. Po samym wcieraniu ampułki wyglądało to tak:

Tak było przy każdej ampułce. Po prostu włosy mi leciały i zostawały w dłoniach. Przy myciu jest jeszcze gorzej. Obecnie biorę tabletki z Dermeny i nie chcę nic mówić, ale mam wrażenie, że jest lepiej. Zobaczymy jak będzie dalej./Tego produktu nie kupię ponownie  

Batiste suchy szampon do ciemnych włosów- jak tylko dowiedziałam się, że Batiste jest w Hebe to od razu poleciałam go zakupić. Wybrałam wersję do ciemnych włosów i jestem z niego naprawdę zadowolona. Oczywiście suchy szampon nie zastąpi mycia włosów, ale w momencie, gdy włosy nie są jeszcze tłuste tylko potrzebują lekkiego odświeżenie a nie mamy czasu na mycie to sprawdzał się rewelacyjnie. Często używałam go na grzywkę, która przetłuszcza mi się bardzo szybko (całe włosy są świeże i wyglądają jak po umyciu a grzywka już jest tłusta, ulizana i w ogóle się nie układa) i w tym wypadku również świetnie się sprawdzał. Wersja do ciemnych włosów nie pozostawia białego osadu co jest zdecydowanie dużym plusem./ Na pewno kupię ponownie


Balea balsam do ciała brazylijskie mango- recenzja tego produktu jest TUTAJ, delikatny balsam fajny na porę upałów, ale nie nawilża zbyt dobrze. Jak dla mnie sprawdzał się tylko na upały bo nie "spływał: ze skóry i nie obciążał jej. Początkowo ładny zapach, który później zaczął być męczący. Bardzo wydajny, nawet za bardzo bo miałam problem z jego wykończeniem a na koniec ten jego zapach mnie już naprawdę bardzo denerwował, więc pozostaną mi po nim niemiłe wspomnienia. / Nie kupię ponownie (jest to wersja limitowana, więc nawet nie miałabym takiej okazji) 

Rexona antyperspirant- jeden z moich ulubionych, dobrze chroni, ma ładne zapachy i robi to co powinien robić dobry antyperspirant. Jak mówiłam jeden z moich ulubionych./ Kupie ponownie 



Lovely Curling Pump Up Mascara- ten tusz zyskał miano mojego ulubionego tuszu jaki do tej pory miałam ! Nie spodziewałam się, że tusz za 9 zł może być aż tak rewelacyjny. Wydłuża, pogrubia i podkręca rzęsy przy tym ich nie skleja i nie osypuje się w ciągu dnia. Moje rzęsy są dosyć długie i sprawdza się na nich większość tuszy, ale przy tym efekt był naprawdę fenomenalny. Na moich rzęsach sprawdza się fantastycznie./ Na pewno kupię ponownie 


Miałyście jakiś produkt ? Co o nich sądzicie ?
Copyright © 2014 Moja Kosmetyczna Pasja , Blogger